Większość ludzi słysząc nazwę Czarnobyl od razu przytacza na myśl niesławne miasto na Ukrainie. A tymczasem niewiele osób wie, iż miasto zostało tak nazwane od rosnącego wokół zioła, które bujnie porasta tamte tereny. Spotkać je można również w Polsce i większość zapewne nie raz je już widziała. Bylica pospolita zwana w języku ukraińskim Czarnobylem, bliska krewna piołunu bo to o niej właśnie mowa. Dlatego właśnie napar z tej rośliny potocznie możemy nazywać herbatą z Czarnobyla.
Źródła: własne, artykuł Rafała Przybyloka,
Bylica pospolita nie jest zbyt popularna, mało tego nie znajduje się w spisie roślin leczniczych, pomimo, iż właściwości posiada dosyć sporo. Na próżno więc szukać tego ziela w sklepach zielarskich, jednak z powodu jej powszechnej obecności możemy zabrać ją sami wysuszyć oraz użyć. Bylica jest wysokim chwastem blisko spokrewniona z piołunem, dlatego też jest do niego podobna Jej właściwości są zbliżone do piołunu, jednak nieco słabsze. W medycynie ludowej była kiedyś bardzo powszechna, również w kulturze Słowian spełniała bardzo ważną rolę nie tylko jako surowiec zielarski, ale również jako zioło magiczne. Jej
głównym atrybutem jest działanie na układ pokarmowy, pomaga w trawieniu oraz przyswajaniu składników odżywczych. Stosowana na niestrawność i brak apetytu oraz inne problemy żołądkowe takie jak wzdęcia czy bóle brzucha. Jako zioło kobiece, pomaga przy bólach menstruacyjnych oraz zbyt skąpych miesiączkach. Ma działanie przeciwpasożytnicze oraz spowalnia fermentację w naszych jelitach. Napar z korzenia może być skuteczny przy nerwobólach. Unikać go powinny kobiety w ciąży, gdyż z powodu swoich właściwości rozluźniających może powodować poronienia. Znana wszystkim Hildegarda polecała gotowanie liści bylicy, a następnie jedzenie ich jako dodatek do posiłku w celu wzmocnienia żołądka. Bylice niegdyś wieszano nad stodołami oraz psimi budami. Miała odstraszać pchły oraz gzy. Palono również jej ziele, gdzie dym miał odstraszać komary. W medycynie chińskiej susz z bylicy palono tak samo jak dzisiaj tytoń, leczono tym astmę, a naparami pozbywano się gorączki.
Ziele bylicy powinno zbierać się przed kwitnieniem, tak by było świeże i pełne wigoru. Słowianie wierzyli, że zebranie bylicy przed dniem Świętego Jana nadaje jej magicznych właściwości, dlatego wieszano ją nad wejściem do chaty, a pojedyncze gałązki umieszczano w każdym kącie izby. Taką bylicę utrzymywano przez cały rok, a w roku następnym stare gałązki palono, by zrobić miejsce nowym. Bylica miała chronić również przed czarownicami oraz uderzeniami pioruna.
Czy bylica to tylko ziele do naparów? Ależ skąd? Używana jako przyprawa do sosów pieczeni, świetnie podkreśla smak mięsa. Kiedyś jej goryczkowy posmak wykorzystywano podczas produkcji piwa co podkreślało goryczkę tego trunku.
Napar z ziela czarnobyla przygotowujemy tak jak z większości ziół. Łyżkę suszu zalewamy szklanką wrzątku, jeżeli chcemy przygotować preparat na komary to szczyty roślin wraz z kwiatostanami gotujemy w niewielkiej ilości wody przez około 15 minut. Po czym przecedzamy, dodajemy spirytus i przelewamy do butelki z atomizerem tworząc spray, którym możemy się spryskiwać przeciw komarom.
Mądrość rośliny.
Bylica pospolita jest związana ze wszystkim co dotyczy nocy. Jest delikatnym zielem, którego właściwości fizyczne są odzwierciedlone przez cechy duchowe i energię. Pozostaje w harmonii z księżycem, kobiecym dobrym samopoczuciem, parapsychicznym magicznym okiem oraz przesłaniami ze snów. Roślina to pomaga kobietom przejść przez różne cykle
życia z łatwością i gracją.